DeepSeek – wciąż pod lupą

Rozwój generatywnej sztucznej inteligencji sprawia, że na rynku pojawiają się kolejne modele i narzędzia, które działają podobnie jak znane nam: ChatGPT czy Gemini. Pod koniec stycznia tego roku na rynku pojawił się DeepSeek, opracowany przez chiński startup.

Narzędzie wciąż budzi jednak szereg kontrowersji, a niektóre kraje, jak chociażby Kanada czy Australia zakazały jego instalowania na urządzeniach instytucji państwowych. We Włoszech, Urząd Ochrony Danych Osobowych podjął decyzję o zablokowaniu dostępu do tego modelu, uzasadniając to ochroną prywatności i danych osobowych swoich obywateli. W Polsce, Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) opublikował w styczniu komunikat, w którym zaleca ostrożność w korzystaniu z tego narzędzia. Zwrócono szczególną uwagę na kwestie gromadzenia i przechowywania danych użytkowników lub wykorzystania tych danych, bez zapewnienia ochrony prawnej zgodnej z europejskimi standardami.

Jednocześnie na rynku mamy kolejne modele, które generują już nie tylko tekst, od chińskiego giganta technologicznego - Alibaba, jak np. Qwen czy Wan 2.1. Czy odniosą spektakularny sukces, nie tylko na rynku chińskim? Przekonamy się o tym już wkrótce.

Opracowanie: dr Dominika Kaczorowska-Spychalska, prof. UŁ