Kininogen występuje we krwi większości kręgowców. Widomo też, że ma on znaczenie w zakrzepicach i regulacji ciśnienia krwi. Jednak, żeby poznać jego dokładny mechanizm działania potrzebny jest opis struktury, a tego do tej pory nie udało się osiągnąć. Może w tym jednak pomóc nowa metoda badawcza.
Wyjaśnia dr hab. Michał Ponczek:
Jak dotąd próby krystalizacji kininogenu nie powiodły się i niewiele wiadomo na temat kształtu kininogenu na poziomie atomowym. Nowe postępy w dziedzinie mikroskopii krioelektronowej (cryoEM) umożliwiły naukowcom rozgryzienie struktury białek opornych na tradycyjne techniki krystalograficzne. Kininogen o dużej masie cząsteczkowej jest dobrym kandydatem do badań strukturalnych metodą cryoEM, a jednocześnie zdajemy sobie już sprawę, że jego roli w wywoływaniu chorób krążenia nie możemy lekceważyć.
Kolejnym niezwykle istotnym wątkiem związanym z kininogenem jest jego rola w powikłaniach po Covid-19. Naukowcy wiedzą już, że koronawirus SARS-CoV-2 powoduje zwiększone uwalnianie substancji zwanej bradykininą, której kininogen jest źródłem. Uwalnianie takie sprzyja rozwojowi zapalenia płuc, powodując kaszel i gorączkę, a w kolejnych fazach problemy z krzepnięciem krwi.
Mówi dr hab. Michał Ponczek:
Pojawiające się powikłania zakrzepowe związane z zakażeniem COVID-19 wskazują na potrzebę badań w obrębie układu krzepnięcia krwi.
Zrozumienie budowy kininogenu jest ważne dla lepszego zrozumienia zmian i procesów, którym podlega nie tylko w zdrowiu, ale także w sytuacjach chorobowych, takich jak zaburzenia zakrzepowe towarzyszące różnym chorobom cywilizacyjnym i zakaźnym, z aktywacją układu odpornościowego, stanami zapalnymi i krzepnięciem.
Tekst źródłowy: dr hab. Michał Ponczek
Redakcja: Centrum Promocji UŁ